wtorek, 18 marca 2014

Miot B Ze Sfory Chirona, z wizytą u dzieci Boogasa :)))

Maluszki, dzieci Boogasa i Lary z hodowli "Ze Sfory Chirona" skończyły 4 tygodnie, więc nadszedł czas na odwiedziny "teściowej". Lara i jej pańcia rzuciły się do porządków, bo teściowa to teściowa, lepiej nie ryzykować... A do tego teściowa przyjechać miała z caaałą liczną rodziną. Dobrze, że zwierzyniec został w domu...
Szczeniaki są cudne. 5 dziewczynek i jeden chłopak - rodzynek. Wszystkie aprikotki, jedna dziewczynka trochę jaśniejsza od reszty. Jaśniejsza sunia, nazwana przez moje dziewczyny "Pinki-Łinki" od różowej tasiemki zawiązanej na szyi, rozkochała w sobie całą rodzinę Ingardenów. Jest tak wesoła i taka pełna pozytywnej energii, że trudno od niej się oderwać. Jakbym miała możliwość, to bez zastanowienia wybrałabym właśnie ją :) Możliwe nawet, że pozostałe są ładniejsze i bardziej wystawowe. Nie wiem, bo zupełnie nie jestem tego w stanie ocenić. To coś, co mnie przyciągało, miała właśnie Pinki-Łinki.
Coś, przed czym nie mogłam się powstrzymać jako weterynarz, to poszukiwania jąderek u Rodzynka. Ku mojej radości były! Maleńkie jak główki od szpilek, ale oba na swoim miejscu...
Profesjonalną oceną szczeniaków zajęła się hodowczyni Boogiego, Ania Kułyk, która również przyjechała w odwiedziny. Wymacała każdego dzieciucha, powyginała i ustawiła. Miot zyskał jej aprobatę. Ufff... Oczywiście jakieś małe uwagi były, ale w ustach tak wymagającej osoby brak uwag byłby podejrzany ;)

Podsumowując: piękny miot, piękne szczeniaki. Kolejna ważna ocena czeka maluchy za 2 tygodnie, jak przyjedzie ze Związku Kynologicznego komisja odbierająca miot, same "spece" od pudli. Mam nadzieję, że ich opinia również będzie dobra...

Rodowód szczeniąt można zobaczyć TUTAJ >>>

Poniżej trochę zdjęć, nowym aparatem, więc proszę o wyrozumiałość :)










"Wujek" Jaszka :)








sobota, 8 marca 2014

Boogas jako gwiazdor :)

Jedno z czasopism weterynaryjnych zwróciło się do mnie z prośba o wywiad i małą "sesyjkę" zdjęciową. Oczywiście naszego Boogiego nie mogło tam zabraknąć :) Pudle to już tak mają, że są wyjątkowo fotogeniczne, a nasz Boogas szczególnie ;)



niedziela, 2 marca 2014

Szczeniaki otwierają oczka!

Kolejny krok w życiu dzieci Boogiego i Lary: otwieranie oczu! Maluchy rosną (wzdłuż i wszerz...). Mama Lara zachowuje się jak prawdziwa księżniczka: dzieci karmi i trochę się nimi zajmuje, ale od całej reszty ma służbę, która spisuje się znakomicie ;)
Na zdjęciu jedyny rodzynek - chłopak :) Fot. Ewa Drożdż-Winiarska

Szczeniak z miotu "B" Ze Sfory Chirona, samiec. Rodzice: Boogie Omne Trinum Perfectum i Express Yourself Very-Merry.