Ruch - oto, co każdy pudel uwielbia. Nie ważne, czy jest ciepło, czy zimno, sucho, błotniście, czy śnieżnie. Ważne, żeby było dobre towarzystwo i możliwość biegania i biegania bez końca. Mile widziane na trasie są wszelkiego rodzaju kałuże. Człowiek na spacerze dla pudla jest skarbem, bo dzięki niemu pudel może po każdych kilku minutach buszowania w krzakach meldować swoją obecność. Ale jeszcze większym skarbem jest człowiek na koniu. Koń szybciej przebiera nogami, a są też i takie, które zabawnie kłapią zębami na widok wyprzedzającego je pudla, bo co to za porządki, żeby taka kupa futra przebiegała sobie bezkarnie przed nosem porządnego wierzchowca?
Nasz Boogie jest jednym z tych szczęśliwych pudli, które nie muszą dbać o fryzurę, bo póki co ma spokój od wystaw. Grzywy nie strzyżemy, bo jak zachce nam się zmienić zdanie, to łatwo będzie zapuścić włosy na potrzeby sędziów. Reszta pudla bezpiecznie może taplać się w każdej napotkanej brei i przedzierać się przez krzaki jeżyn. Boogie, jak każdy porządny pies, uwielbia spacery. Każde wyjście z domu jest dla niego wielkim świętem, nawet, jak to jest kilkuminutowa wizyta u koni. A wypad z teren w towarzystwie trzech rumaków to już dla pudla prawdziwy raj. Pychol mu się wtedy śmieje od ucha do ucha i zupełnie traci swoją wrodzoną elegancję, za to z nosem przy ziemi zatacza okręgi w poszukiwaniu kuszących zapachów. Zobaczcie sami, jak na zdjęciach prezentuje się szczęśliwy i brudny pudel ;)