Pudel, jak każdy inny pies, również
zasługuje czasem na wakacje. Pudel – arystokrata spaceruje
dostojnie po nadmorskim deptaku z elegancką właścicielką. Każde
w modnej fryzurze, pańcia z modną torebką na ramieniu, pudel w
obróżce od Armaniego.
A co robi wiejski pudel? Też ma
wakacje, bo też mu się należą. Za psią miłość i troskę,
którymi otacza swoją ludzką rodzinę, za stróżowanie i wierność.
Wiejski pudel, którego typowym reprezentantem jest Boogas, jedzie do
lasu obcięty na „jeżyka”, ozdobiony odblaskową obróżką.
Oprócz rodziny ludzkiej towarzyszą mu ukochane konie, przy boku
których przemierza codziennie po kilkanaście i więcej kilometrów.
Zawiera psie przyjaźnie, bo pudel taki jak Boogie kocha wszystko co
żyje. Na tegorocznych wakacjach trafił na prawdziwie doborowe
towarzystwo – małego Pontiego i dużą Monę, z którymi szalał na
terenie starej piaskowni.
Boogie dobrze sprawdzał się również
jako pies stróżujący – przeganiał obcych instruzów z terenu
obozowiska, szczególnie opiekując się najmłodszymi mieszkańcami
namiotów. Instynkt opiekuńczy objawił się też w czasie jednego
ze spacerów nad okoliczną wodę. Boogas przeczesując teren w
pewnym momencie zaczął nerwowo dreptać i bić łapą w kępę
trawy koło drogi, ostrzegając przed niebezpieczeństwem - plątaniną
żmij, które wypoczywaly sobie tuż przy poboczu. Dla dzieciaków
buszujących po krzakach spotkanie z jadowitymi gadami mogło by
okazać się niebezpieczne dla życia.
Po powrocie do domu wiejski pudel przez
kilka dni odsypiał atrakcje wakacyjne. Bo mimo że wybrał się z
jednej wsi na drugą, to dla prawie 9-letniego seniora taka wyprawa
staje się coraz większym wyzwaniem.