środa, 8 kwietnia 2015

Kąpielowo ;)

Pudel Boogie uwielbia wodę, ale pod warunkiem, że będzie to woda pochodzenia naturalnego. Może być błotnista, lekko zatęchła, barwy od brunatnej do grafitowo-czarnej. Akceptowalna jest woda źródlana i rwąca woda górskich potoków. Rowy melioracyjne można przemierzać zarówno wzdłuż, jak i wszerz, można też punktowo. Woda spływająca po deszczu z mokrych liści i traw miło orzeźwia. Kałuże mają funkcję poidła i miłego posłania.
Woda nielubiana wydostaje się z kranu. A dodatek szamponu to już jest szczyt okrucieństwa. Nic nie dały przysmaki, którymi od szczeniaka był nasz pudliszon karmiony w trakcie kąpieli. Przysmaki oczywiście szybko pochłaniał, ale sympatią do wanny nie zapałał. Miny skatowanego, nieszczęśliwego psa miały doprowadzić do bolesnego skurczu naszych ludzkich serc. Niestety, trafił na oporne jednostki. Ani dorośli, ani dzieci nie potrafią zachować się odpowiednio i nie dość, że nie chcemy zrezygnować z zabiegów pielęgnacyjnych, to jeszcze żarty sobie z niego stroimy. Autorkami dzisiejszej kąpieli Boogasa, ze względu na chwilowe kalectwo głównego kata w rodzinie, zostały młode adeptki pudlowej pielęgnacji... Radosną twórczość Julki i Karoliny oglądnijcie na zdjęciach ;)  




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz